Zamach na Ojca Świętego
W każdą środę u Papieża, generalne audiencje były,
Gdzie pielgrzymi i tłumy wiernych się gromadziły.
Chociaż Ojciec Święty jest głowa kościoła
Chce obcować z ludźmi, sercem wszystkich woła.
On chce by na wszystkie cztery świata strony,
Jezus i Maryja byli dla obrony.
By w każdym kraju, pokój zgoda była,
A każda rodzina miłością świeciła.
Trzynastego maja, onej środy, na placu Świętego Piotra,
Tłumy ludu się zebrały
Z Papieżem na modły, Boga chwalić chciały.
Gdy Ojciec Święty jadąc błogosławił znakiem krzyża darzył
I tak tragiczny wypadek się zdarzył.
Z tłumu padł strzał, celem wymierzonym.
Cały lud wstrząśnięty, Papież jest raniony.
Ratuj! Dobry Boże, nie zabierz Go jeszcze
Uczyń cud, bo tak ciężko kulami ugodzony.
Schyla się nasz Ojciec, jak kwiat liliowy
Na Jego białej szacie plamy z krwi czerwonej.
Dzięki dobrej służbie, że tak się starała
By najszybciej Papieża opiekę lekarską oddała.
Dobry Jezus, przez Ducha Świętego
Dał mądrość lekarzom, by ratować życie Apostoła swego.
O najświętsza Matko z Jasnej Góry wstawiaj się do Boga,
Bo dla nas Polaków, wielki żal i trwoga.
Ze środy na czwartek, ta noc smutna była,
Cała ludność Polski płacząc się modli,
Bogu zaufała
I z Rzymu na wiadomość o zdrowiu Papieża czekała.
Mordercę złapano, zakuto w kajdany,
A on mu przebaczył, choć bolą go rany.
Kaniowy synu, na coś się urodził?
Byś Ojca Świętego kulami ugodził.
Trzydzieści srebrników to Judasza trwoga
Za co to zrobiłeś? On tobą nie gardził
On chciał Cię przygarnąć do Owczarni Boga.
Cud Bożej miłości- w co lud Polski wierzy
Da zdrowie i siłę dla polskiego Syna
Jana Pawła II – Papieża.
Janina Szpak
Oryginalne nagranie recytacji Autorki